11 listopada obchodzony jest dzień Świętego Marcina i tego dnia rogale świętomarcińskie nie mają kalorii.
Kim był Święty Marcin?
Święty Marcin żył w IV wieku naszej ery i jego najbardziej znanym wizerunkiem jest postać siedzącego na koniu rycerza wspomagającego klęczącego przed nim żebraka. Jedna z najpopularniejszych legend o świętym Marcinie opowiada o podróży rycerza po skutej mrozem ziemi, na której spotkał żebraka. Widząc go, św. Marcin mieczem odciął połowę swojego płaszcza i razem z sakiewką pieniędzy wręczył ciepłe okrycie biedakowi. Legenda mówi, że ów żebrak po tym geście przemienił się w postać Jezusa Chrystusa, co skłoniło Marcina do przejścia w stan duchowny. Obecnie właśnie 11 listopada w Poznaniu ten dzień jest hucznie świętowany.
Rogal świętomarciński- co jest w środku?
Rogale świętomarcińskie to lokalny (poznański) i certyfikowany specjał. Oryginalnie nadzienie składa się z białego maku, cukru, okruchów ciasta biszkoptowego, orzechów, rodzynek, skórki pomarańczowej i esencji migdałowej. Całość zawinięta jest w ciasto półfrancuskie. Co ciekawe do wyrobu Rogali Świętomarcińskich nie używa się masła, ale margarynę. Wierzch pysznego ciasta przykrywa kołderka z lukru i pokruszonych orzechów.
Każdego roku 11 listopada tego dnia organizowano wielkie parady, imprezy z obowiązkowym jedzeniem rogala. W tym roku obchodzimy go mniej hucznie na zewnątrz, ale koniecznie z rogalem świętomarcińskim do kawy. Bo jak to mówią, tego dnia rogal nie ma kalorii.