Ostatnie tygodnie to czas bardzo intensywnych działań zarówno zawodowych jak i osobistych. Zmieniłam pracę, nowe miejsce, nowi ludzie, nowe zadania. Troszkę Was zaniedbałam przez te kilka dni, ale obiecuję poprawę w regularnym pisaniu nowych, inspirujących tekstów.
Otrzymałam od marki Semilac bardzo przyjemną przesyłkę, która zawierała mini zestaw do manicure hybrydowego: lampa led, remover, odtłuszczacz, pilniczek, kilka mini lakierów plus do tego pięć w jesiennych kolorach. Od razu zaczęłam się zastanawiać na jaki wyjazd i gdzie jakiego koloru użyję.
Uwielbiam fiolety, śliwki, róże, czerń dlatego postanowiłam jako pierwszy wypróbować kolor 148 Night Euphoria. Lakier po pierwszej warstwie nie wyglądał tak idealnie jak widziałam na stronie www marki, ale już po drugim pociągnięciu efekt był idealny. Bardzo dobrze się rozprowadzał, i tak samo idealnie ściągał. Kolor ten zabrałam ze sobą w polskie góry, akurat trafiliśmy na piękny słoneczny weekend. Lakier mienił się w słońcu, dając efekt glossy. Polecam na słoneczne jesienne dni.

Kolejny lakier to 147 Violet In The Dark. Położyłam dwie warstwy, które utwardziłam lampą i na wierzch pociągnęłam bezbarwnym topem. Kolor miałam przez dwa tygodnie i przez ten czas nic nie odpadło, wyglądało jak pierwszego dnia po pomalowaniu.

Troszkę rozczarował mnie kolor czarny, nie wiem czy to wina mojego złego nakładania. Chociaż nakładałam takie same warstwy jak wszystkich wcześniejszych. Black Diamond 031 po nałożeniu dwóch cienkich warstw i utwardzeniu lampą po dwóch dniach pojawiły się pęcherzyki. Dosłownie mogłam go ściągać bez żadnych removerów. Oczywiście nie poddaję tak łatwo i niebawem znów go wypróbuję, bo uwielbiam ten kolor. Na czarny kolor nałożyłam nowy top 609 Chameleon no wipe w pięknym odcieniu fioletu i granatu, efekt był oszałamiający. Ten kolor użyję ponownie na nasz wyjazd sylwestrowy. Nie zdradzę na razie miejsca docelowego, ale na pewno po powrocie podzielę się wrażeniami, poradami i ciekawostkami. A połącznie czarnego lakieru i topu chameleon to będzie hit mojego wyjazdu. 🙂

Na koniec muszę koniecznie pokazać mój ulubiony kolor 034 Mardi Gras. Jestem od niego uzależniona niezależnie od pory roku, latem cudownie wyglądał na Majorce, a zimą w Tajlandii. Muszę co jakiś czas robić przerwy od tego koloru aby mi się nie znudził. Jest taki piękny! 🙂

A który kolor Wam się podoba?
13 thoughts on “Recenzja lakierów hybrydowych marki Semilac”
Nigdy nie miałam lakierów z Semilaca, ale się przymierzam do zakupu 🙂
Ja używałam już różnych marek, ale Semilac na razie bardzo się sprawdzam. Polecam. 🙂
Uwielbiam te lakiery ! Są najlepsze 🙂
Nie mialam okazji przetestowania tych lakierów, ale mam cichą nadzieję że w najblizszym czasie się to zmieni
Sam nie używam lakierów, ale na Twoich palcach prezentują się całkiem nieźle 🙂
Lakiery polecam bo są trwałe i łatwi się nakłada. A to ważne jeśli nie jesteś profesjonalną manicurzystką 🙂
Co prawda większość lakierów, których używam pochodzi od innej firmy, jednak mam top oraz bazę Semilaca i jestem z nich bardzo zadowolona.
Szczerze mówiąc od dawna używam NeoNail i jestem najbardziej zadowolona 🙂
Uwielbiam te lakiery hybrydowe, sama ich uzuwam juz pare lat 😀
Uważam, że produkty semilac są najlepsze pod względem trwałości i wyglądu. Paznokcie utrzymują mi się 4 tygodnie bez odprysków, tylko odrosty są duże 🙂 Wolę jasne kolory, ale Twoje też są ładne.
Jeszcze nie miałam okazji testować lakierów hybrydowych marki Semilac.
Pozdrawiam! <3
Nie miałam okazji ich przetestować, ale dużo dobrego o nich słyszałam 🙂
Bardzo lubię lakiery tej firmy. Maja piękne nasycone kolory. Bardzo je lubię <3